Jeśli kiedykolwiek miałem wątpliwości że nasi sąsiedzi zza Odry to dziwny naród to kiedy zobaczyłem te znaki straciłem złudzenia. Ordnung must sein! Jak widać na zdjęciach taka konstrukcja znaków mogła się urodzić tylko w umyśle niemieckiego planisty. W Polsce rozwiązano by tą zagadkę drogową dwoma znakami… albo wcale… puszczono by kierowców na żywioł.
Zdjęcia zrobione na parkingu przy autostradzie na trasie Lubeka-Berlina w miejscu przejścia dawnej granicy RFN-NRD.



I na koniec jeszcze bonusowe zdjęcie z Lubeki…. Coś im chyba jeszcze po wojnie zostało…

Nie łapie za bardzo tych znaków prękości. Jak jest ruch dwustronny, to mozna jechac 70kph, a jak jednostronny to 100 kph? Nie wiem, bo piewrszy raz takie dziwadlo widze.
A co do czołgów – to chyba jakaś pomyłka. Nie sądzę aby znalazł się czołg pędzący 120 kph; wydaje sie, ze juz 60 kph to jak na kilkutonowy pojazd gąsienicowy opancerzony prędkość światła.
Haes: http://www.shopmetrospy.com/cgi-bin/cNc/showPage.plx?db=shopmetro&pid=41
Czołgi też potrafią być szybkie – nie tylko takie monstra. No i kilka ton to mają transportery opancerzone. Czołgi to min. kilkadziesiąt.
Wiem, bo kiedy byłem mały, miałem szary radziecki czołg na baterie [zdalnie sterowany, ale przez kabel, wiec musiałem wszędzie za nim łazić, doglądając dzieła zniszczenia…]
Jestem normalnie w szoku. Tysiąctonowy gigant pędzący 200 mph (to jest ponad 300 kph!). Spotkanie z czymś takim na pewno do miłych nie należy.
Ciekawe ile pali na setkę…
znaki jak znaki, ale zauważyliście jaka piękna droga? równe jak mój blat biurka, w Polsce niby coraz więcej takich, ale do Niemiec też nam brak :/
——
http://ktowchodzina.gazeta.pl/
Oj nie tylko w Niemczech. Polecam tę stronę. czasem do niej wracam, bo można popłakać się ze śmiechu:
http://muzeumhumoru.onet.pl/1155986,1938,art.html
Pozdrawiam.
@frustrat: toć to fake to zdjęcie o czym zakładam że wiedziałeś ;]
@HaeS: to chodzi o ciężar podejrzewam, ilość ton, bo to było przed mostem tylko się w kadr nie złapał…
@R-Chee: Zdjęcia klasyka… miło się pośmiać 🙂
No pewnie. To powiększony Abrams ;] Stąd ta moja przypowieść o czołgu zabawce – zdjęcie ze strony firmy, która sprzedaje zabawki dla dużych chłopców.
Byłem ciekawy, czy zauważycie. Gratulacje Maćku! Chociaż założę się, że nie zauważyłęś, trylko wygooglowałeś sygnaturę… ;]
Ale wrażenie robi niezłe. I co lepsze, postęp techniki militarnej jest na tak wysokim poziomie, że wszyscy byliśmy skłonni w to na początku uwierzyć.
HaeS – ja też się na początku nabrałem. Dopiero kiedy zaczniesz się przyglądać, zauważysz, że niektóre elementy są duże bez potrzeby. Photoshopa też widać. Ale fake na poziomie.
Taaaaa od razu zauważyłem od razu że przytroczone z zewnątrz plecaki i pakunki są wielkości malucha ;]… i oba zdjęcia różnią sie ostrością co widać bez większego wnikania. Tak wielki czołg byłby niepraktyczny, wręcz niemobilny, bo czym dziada przetransportować…
Znowu sie wykopałeś? ;]
Parcie na szkło?
No super. I wy mi dopiero teraz mówicie?
A ja już się zdąrzyłęm pochwalić odkryciem mojemu bratu i ojcu.
Shit, żeby was…
Hahaha… 😀